techunbox logo v2

Xiaomi Mi 10 – recenzja, test i opinia. Flagowiec z ale?!

recenzja xiaomi mi 10 niekompletny flagowiec

Xiaomi Mi 10 to kolejny flagowiec chińskiej marki Xiaomi. W recenzji postaram się przedstawić zarówno zalety, jak i wady, a tych drugich niestety nie brakło.

Budowa i jakość wykonania

Wersja testowa, którą dostałem do recenzji była w kolorze Szarym (Twilight Grey). Nowe flagowce Xiaomi dostępne są także w kolorze: Zielonym (Coral Green) i Różowym (Peach Gold). Wygląd smartfona nie wyróżnia się niczym szczególnym wśród swoich flagowych braci. Jak to przystało na wszystkie szklane smartfony pięknie mieni się w słońcu, ale co gorsza zbiera też ogromną ilość odcisków palców. Kolejnym minusem szklanej obudowy jest to, że smartfon jest bardzo śliski, a dodając do tego zaokrąglony ekran i naprawdę cienką ramkę to szybki przepis na upadek. Wysepka aparatów niestety dosyć sporo wystaje. Bez etui i szkła ochronnego nie widzę możliwości korzystania z telefonu podczas typowego daily. Smartfon nie jest mały, jego wymiary to 162.60 x 74.80 x 8.98 mm przy wadze aż 208g. Po czasie da się przyzwyczaić do dużych rozmiarów i duży ekran jest niewątpliwie zaletą podczas przeglądania różnego rodzaju treści, ale do zaokrąglonego ekranu nie potrafię się przyzwyczaić. Urządzenie posiada możliwość wyłączenia dotyku na zaokrąglonych częściach ekranu, który dosyć często zdarzało mi się przypadkiem użyć w niezamierzony sposób. Niestety to tylko troszkę załagodziło to problem, może etui byłoby remedium na te bolączki (w zestawie z nowym smartfonem jest w zestawie, wersję testową dostałem bez).

Na górnej krawędzi znajduje się jeden z dwóch głośników stereo oraz port podczerwieni. Na dolnej krawędzi drugi głośnik, port USB-C oraz szufladka na pojedynczą kartę SIM. Niestety zabrakło gniazda słuchawkowego jack 3.5 mm oraz slotu na kartę pamięci. Na prawej stronie znajduje się włącznik oraz regulator głośności. Pomimo tego, że flagowi rywale posiadają certyfikaty wodoodporności, Xiaomi postanowiło z tego zrezygnować.

Flagowa wydajność bez kompromisów

Jak przystało na wszystkie nowe flagowce Xiaomi, smartfon posiada procesor Qualcomm Snapdragon z najnowszej dostępnej serii. W tym przypadku jest to Qualcomm Snapdragon 865 (8 x 2.65 GHz) wspierany układem graficznym Adreno 650. Recenzowany model miał 8 GB RAM (LPDDR5) oraz 128 GB pamięci wewnętrznej (UFS3.0). Urządzeniu nie mogę kompletnie nic zarzucić, wszystko włączało się błyskawicznie. Zarówno aplikacje, jak i gry chodziły płynnie. Nie było momentu, aby urządzenie podczas dwutygodniowego testu „zacięło się”, albo „zamyśliło” nad wykonaniem jakiejś czynności. To zdecydowanie wydajność najwyżej półki. Płynność była odczuwalna już na ekranie w trybie 60 Hz, w przypadku 90 Hz przyśpieszenie animacji i ogólnej responsywności jest jeszcze bardziej znaczące. Smartfon podczas testowania dwa razy zrobił się lekko ciepły, spowodowane było to renderowaniem wideo VLOG w aplikacji aparatu oraz wykonywaniem testów wydajnościowych. Wyniki testów syntetycznych w pełni odzwierciedlają topowe możliwości urządzenia.

Wyświetlacz AMOLED, za którym będę tęsknił (no prawie)

Duży i z dobrym odwzorowaniem kolorów. Jak przystało na AMOLED czerń jest naprawdę czarna, kąty widzenia dobre, a jasność nawet w słońcu nie zawodzi. Dodać do tego tryb 90 Hz, który naprawdę robi robotę sporo przyśpieszając animacje, jak i odczuwalną responsywność, co czyni wyświetlacz naprawdę dobrym. Zastosowany AMOLED jest dosyć duży, bo ma aż 6,67 cala przy rozdzielczości 2340×1080 (FHD+), która co prawda nie jest oszałamiająca, ale daje w pełni wystarczające zagęszczenie pikseli. Oczywiście wraz z ekranem AMOLED dostępna jest funkcja Always On Display, który wyświetla informacje na zgaszonym ekranie. Największą wadą jest zakrzywienie ekranu, które może wiązać się z niechcianymi dotknięciami powierzchni „roboczej”. W ekranie wbudowany jest czytnik linii papilarnych, który działa bardzo dobrze. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, gdy miał problem z moją tłustym bądź mokrym palcem podczas dwutygodniowych testów.

Aparat 108 Mpix, w którym czegoś mi brakuje

Urządzenie wyposażone jest w cztery obiektywy. Dumnie reklamowany obiektyw 108 Mpix zdecydowanie robi efekt „wow” (mam wrażenie, że tylko na papierku), do tego urządzenie posiada szerokokątne 13 Mpix, 2 Mpix do wykrywania głębi ostrości oraz nieszczęsne 2 Mpix do zdjęć makro. Po głębszym przeanalizowaniu wykonanych zdjęć jestem wręcz pewny, że na chwilę obecną warstwa softwarowa ma pewne niedoróbki. Domyślne zdjęcia wykonywane są w 24 Mpix. Pełne 108 MPix da się włączyć, ale to zdecydowany przerost formy nad treścią. Zdjęcia w dzień są zazwyczaj wyraźnie z dużą ilością szczegółów (czasami jest coś nie tak ze zdjęciem: nie ostre, lekko zamazane albo kolory dziwne) oraz dobrym odwzorowaniem kolorów. Urządzenie potrafi wykonać nocą zadowalające zdjęcia, ale bez szału. Zdjęcia nocne często są za jasne oraz rozmazane, bez stalowej ręki ciężko zrobić dobrze zdjęcie (wykonanie zdjęcia trwa dłuższą chwilę).  Aplikacja aparatu ma tryb AI, który w dużej większości przypadków poprawnie wykrywa fotografowany obiekt. Niestety mam wrażenie, że zdjęcia wykonane tym trybem mają wręcz nienaturalnie podbite kolory co sam jestem w stanie zrobić w programie do edycji.

Paczka zdjęć do ściągnięcia w oryginalnym rozmiarze

Dobrą informacją dla fanów nagrywania jest tryb 8K, który jeszcze niedawno był wręcz nieosiągalny nawet w lustrzankach. Urządzenie przy zmianie planu szybko łapie ostrość. Stabilizacja jest dostępna w każdej rozdzielczości działa znośnie. Ciekawą funkcją aparatu jest tryb VLOG, który prowadzi za rączkę, aby stworzyć ciekawie zmontowane wideo z nagranych scen. Sekwencje scen muszą być nagrywane trybem, a aplikacja po zakończeniu nagrywania wszystkich scen doda tło muzyczne i zmontuje gotowy plik idealny na media społecznościowe.

https://youtu.be/gyml26PAUEs
xiaomi mi 10 tryby vlog

Kemara Selfie robi w pełni wystarczające zdjęcia. Przedni obiektyw 20 Mpix w dzień zrobi ładne zdjęcia, z gorszym oświetleniem nie jest już tak kolorowo. Trzeba przyznać, że efekt Bokeh (rozmycia tła) poprawnie wykrywa pierwszy plan tworząc dobre Selfie.

Bateria i ładowanie

Czas pracy na baterii to zdecydowanie mocna strona nowego flagowca Xiaomi. Bateria ma pojemność 4780 mAh, która zapewnia naprawdę dobry czas pracy na baterii. Mi 10 posiada naprawdę duży ekran 6,67 cala, ale jest on wykonany w technologii AMOLED, także energooszczędność w stosunku do LCD jest tu mocno widoczna. Użytkując smartfon w najzwyklejszym trybie dziennym, czyli zarówno sieć LTE jak i WiFi oraz sporadyczna gierka, dużo powiadomień oraz oglądanie wideo na YouTube, a także raczej średnia jasność. Smartfon wytrzymywał ponad 9 godzin na ekranie, zdecydowanie ważną informacją jest tryb, że takie czasy da się osiągnąć przy odświeżaniu 60Hz. Natomiast przy wyborze 90Hz ten czas skrócił się aż do 5 godzin SOT. Na czas pisania artykułu w Polsce nie jest jeszcze dostępna sieć 5G, którą obsłuży smartfon, także ciężko powiedzieć jak bardzo to wpłynie na baterie.

Urządzenie ładowałem ładowarką obsługującą Quick Charge 3.0 (~27W). Baterie byłem w stanie naładować w troszkę ponad godzinę, to naprawdę bardzo dobry czas zważając, że jest to prawie 5k mAh. Ponadto urządzenie obsługuje ładowanie przewodowe Quick Charge 4+ oraz bezprzewodowe PMA & Qi także 30W.

Peryferia i Soft

Smartfon ma prawie wszystko, co jest potrzebne w flagowcu. Zarówno WiFi, GPS, NFC, jak i Bluetooth działało prawidłowo. Niestety w wersji europejskiej zabrakło dual SIM (to mnie zdziwiło bardzo), jak i slotu na kartę pamięci. Xiaomi znane jest z tego, że większość urządzeń ma podwójny slot. Urządzenie posiada także moduł 5G, który niewątpliwie przyda się w przyszłości. Kolejnym brak to złącze jack 3.5 mm, którego niestety zanik (na rzecz bezprzewodowości) jest coraz bardziej popularny. Za to zdecydowanie nie można narzekać na głośniki (stereo), których jest aż para. Jakość jest na bardzo satysfakcjonującym poziomie: bas jest odczuwalny (ale nie za dużo), tonów wysokich i niskich mi nie brakowało. Głośniki są zdecydowanie głośniejsze od tych, które posiadam w Redmi Note 7, jak i w monitorze.

wersja miui xiaomi mi 10

Xiaomi Mi 10 posiada znaną nakładkę użytkownikom Xiaomi – MIUI w wersji 11. Nie będę opisywał możliwości Androida, a tym bardziej nakładki MIUI. Każdy znajdzie coś dla siebie, nie odczułem żadnych braków co do nakładek konkurencji.

Podsumowanie: plusy i minusy Mi 10

Xiaomi Mi 10 jest naprawdę dobrym smartfonem, ale ma kilka wad, przez które go na pewno nie kupię. Nie jest to zdecydowanie smartfon dla każdego, ale na pewno znajdzie swoich fanów.

Do głównych plusów Mi 10 należą:

  • Topowa wydajność u flagowców w I kwartale 2020 roku
  • Świetny wyświetlacz AMOLED z odświeżaniem 90Hz i HDR
  • Nagrywanie wideo nawet w 8K
  • Mega dobre głośniki stereo
  • Szybkie ładowanie Quick Charge 4+
  • Duża bateria 4780 mAh, który zapewnia naprawdę bardzo przyzwoity czas na ekranie
  • Szybki czytnik linii papilarnych w ekranie
  • Obsługa 5G (nie mam jak przetestować, ale jest to na pewno krok w przyszłość)

Do minusów przez, które Mi 10 nie będzie wyborem dla mnie:

  • Szklane, bardzo śliskie plecki
  • Zakrzywiony ekran – wiążę się z ciężkim nałożeniem szkła ochronnego oraz problematyczną obsługą
  • Bardzo mocno wystający aparat
  • Brak Dual SIM
  • Brak 3.5 mm jack
  • Brak slotu na kartę pamięci
  • Brak wodoszczelności
  • Design, który niczym się nie wyróżnia
  • Wysoka cena

Mam bardzo mieszane uczucia po przetestowaniu nowego flagowca Xiaomi. Zdecydowanie kusi mnie ta wydajność, a zwłaszcza płynność pracy, komfort szybkiego przeglądania treści oraz możliwość grania w płynnie w każdą grę. Niestety czymś, czego nie mogę przeboleć to niewygodna ogólna budowa smartfona (ekran, ramki), przez jego śliskość wręcz chce mi wypaść z dłoni. Te kwestie można zapewne chociaż w części rozwiązać dobrym etui oraz szkłem hybrydowym (z hartowanym na pewno będzie problem bo to zakrzywiony ekran). Kolejnym dużym minusem jest cena, która jest po prostu wysoka jak na polskie realia (okolice 3500 zł). Porównując cenę do konkurencji nie jest zła, ale nie jest ona tak rewelacyjna jak w przypadku poprzednich flagowców.

Moja ocena to – 4/5

A czy Ty kupisz Xiaomi Mi 10?

udostępnij
autor
komentarze
może Ci się spodobać